Utopia World

Vanille

- Kupiłam już sobie dużo broni, no i przedmioty, które pomogą mi zapewnić sobie pożywienie. Zapłaciłam też z góry za trzy miesiące nauki, żeby zostać wojownikiem. Kupiłam dom. I powoli bankrutuję, mam chyba najmniej dukatów w całej Utopii. - powiedziała Vanille, a jej humor jakby przygasł.

Gracieux

Gracieux wzięła łyk kawy z ajerkoniakiem po czym wstała.
-Wybaczcie musze już iśc-powiedziała i skierowała się do wyjścia.

Anarion

-Ale pracujesz. Hm, skoro twierdzisz, że czujesz niedostatek mogę ci podarować trochę.

Gracieux

Gracieux wyszła.

Vanille

Vanille również wstała, po czym odprowadziła Graciux do wyjścia.
- Do zobaczenia! - krzyknęła za odchodzącą hobbitką.
Orka wróciła do kuchni i uśmiechnęła się do Gilraen.

Vanille

- Pracuję, ale zarabiam mało. Po prostu wzięłam pracę, która wg. mnie jest przyjemna, a nie dobrze płatna. Szukałam w Utopii banku, żeby wziąść kredyt. - powiedziała Vanille.

Anarion

-Niestety nie ma tu takiej możliwości. No, ale grunt to robić to co się chce.

Vanille

- Latarnik dużo zarabia. Co prawda teraz tę posadę ma Gracieux, ale kiedy ja szukałam pracy, to stanowisko było jeszcze wolne. Zarabiałabym dwa razy więcej. Trochę żałuję teraz, ale cóż... - powiedziała Vanille.
Orka wstała i podeszła do szafki, skąd wyjęła paluszki, otwarła je i położyła na środku stołu.
- Póki co mam wszystko, czego potrzebuję. Nie będę wydawać wielu pieniędzy. Dokąd nie zostanę pełnoetatowym wojownikiem, na pewno pieniędzy będzie mi przybywać. Wtedy zapewne zrezygnuję z pracy i całe swoje życie poświęcę wojsku. Już się zapisałam do oddziału łuczników. - dodała.

Anarion

-Będziesz mogła zostać dowódzcą, a wtedy płąca jest o wiele większa.

Vanille

- Oczywiście, że będę mogła zostać dowódcą, ale pod warunkiem, że jeszcze to stanowisko będzie wolne. Bo widzę, że jest wielu wojowników i każdy z nich może wcześniej zostać dowódcą. Póki co chcę jak najszybciej zostać pełnoetatowym wojwnikiem, tylko na tym mi zależy. Choćbym miała cały czas ćwiczyć, to skończę te studia.

Anarion

-Wierzę, że ci się uda. Masz silną wolę.

Vanille

Vanille uśmiechnęła się.
- Dziękuję... - powiedziała cicho i napiła się kawy z ajerkoniakiem.

Anarion

Gilraen dokończyła jeść. -Chyba czas juz na mnie. Przyjdź kiedyś do zamku.

Irial

Irial zeskoczyła z Cadoca i głosno zastukała w mosiężne drzwi.Nikt nie otwieraj krzykneła do okna
-Jest tam ktoś ?!HALO!

OOC:Hop HOP ! XD śpicie czy jak dziewczyny ?

Vanille

Vanille otwarła drzwi i szeroko uśmiechnęła się do Irial.