Utopia World

Anarion

Gil zaczęła jeśc łososia. - Mm pyszny. - Wzięła kieliszek i łyknęła.

Gracieux

Gracieux chwilę zastanawiała się co sobie nałożyc,aż wkońcu wzięła dwa pulpety.

Vanille

Vanille zaczęła wołać za odchodzącą Irial:
- Wracaj!
Jednak Irial szła przed siebie. Vanille zamknęła drzwi i wróciła do kuchni, gdzie Gracieux już jadła piernika.
Vanille uśmiechnęła się pod nosem.

Gracieux

Gracieux usmiechnęla się, lecz nic nie mogła powiedziec gdzyż miała w ustach piernika.
Zaczęła go jeśc, gdzyż stwierdziła,że pulpety jej nie smakują.

Vanille

Vanille wzięła sobie pulpeta. Kiedy usłyszała Anariel od razu podziękowała, bowiem dla niej opinia władcy Utopii wiele znaczyła.

Gracieux

Gracieux wstała.
-Przepraszam, muszę na chwile iśc do łazienki-powiedziała, po czym odwróciła się i wyszła z kuchni.

Vanille

Kiedy Vanille zjadła pulpeta ("Łech, nie wyszedł mi!" - pomyślała), nałożyła sobie piernika.

Vanille

Vanille pomyślała, że trzeba zacząć konwersację.
- Smakuje Ci, Anarion? - zapytała.

Anarion

Gilraen w ciszy jadła przygotowane potrawy. -Może opowiesz coś o sobie? - zapytała gospodynię

Vanille

Vanille zaskoczona podniosła głowę.
- Jestem z Polski. W końcu udałam się na wycieczkę po świecie. Odłączyłam się od grupy i w ten właśnie sposób trafiłam do Utopii. Spodobało mi się tu, więc kupiłam ten właśnie dom, znalazłam pracę... Zamierzam zostać w tym pięknym kraju. Właśnie studiuję, chcę zostać wojownikiem.

Gracieux

Do kuchni wróciła Gracieux.

Vanille

Vanille uśmiechnęła się do Gracieux.
- Weź sobie trochę tego deseru, zobaczysz, czy jest dobre. Nie chcę ryzykować. Mam doświadczenie z moimi potrawami - zażartowała.

Gracieux

Zadowolona Gracieux sięgnęła po deser.
-Jest pyszny!-powiedziała z uśmiechem.

Anarion

-To miło. Przydzą nam się wykwalifikowani wojownicy.

Vanille

Vanille, uspokojona, sięgnęła po deser. Po pierwszym kęsie musiała przyznać rację Gracieux.
- Czemu się nie odzywasz, Gilraen? - zapytała Vanille.