Autor |
Wiadomość |
Aeglos |
Wysłany: Czw 20:31, 18 Maj 2006 Temat postu: |
|
Aeglos ocknęła się. Schowała kubeczek do kieszeni i odeszła. |
|
|
Aeglos |
Wysłany: Czw 20:15, 18 Maj 2006 Temat postu: |
|
Aeglos po zejściu z łańcucha górskiego spojrzała na miejsce, które przed nią rozciągało swą panoramę. Coś jej przypominało. Weszła w ruinę jednego z domów. Nadepnęła na coś. Schyliła się, i podniosła przedmiot. Był to mały kubeczek- kubeczek, z którego piła, jak była malutka. Już wiedziała, co jej przypominały ruiny. Zaczęła płakać. Teraz wiedziała, co ją dręczyło. To była rozpacz. Schowała kubeczek do kieszeni w sukni. W końcu zmęczona płaczem usnęła w ruinach swojego domu. |
|
|
Margot |
Wysłany: Wto 15:41, 16 Maj 2006 Temat postu: |
|
OOC: no no, cale swe życie poświęcę Kozie! To będzie mój bożek <hahaha!!> |
|
|
Foxburr |
Wysłany: Wto 15:35, 16 Maj 2006 Temat postu: |
|
OOC: nie będę nie będę a kozę weź w prezencie, wiem ze jąbardzo lubisz[/b] |
|
|
Margot |
Wysłany: Wto 14:44, 16 Maj 2006 Temat postu: |
|
OOC: no z ta miłością to nie przesadzaj... jak będę głodna to ją... ZJEM!! HAHAHA!! <diaboliczny smiech> nie no nie zjem, ale jak chcesz to mozesz ja zabrac |
|
|
Aeglos |
Wysłany: Wto 6:41, 16 Maj 2006 Temat postu: |
|
OOC: "znieczulico jedna" do siostry????? Mam nadzieję, że po ślubie nie będziesz się tak do mnie zwracał |
|
|
Foxburr |
Wysłany: Pon 22:12, 15 Maj 2006 Temat postu: |
|
OOC: Jak tak się pokochałyście, to Ci ją w podarku dam |
|
|
Margot |
Wysłany: Pon 22:08, 15 Maj 2006 Temat postu: |
|
OOC: ja? a dlaczego? bede dobra dla kozki |
|
|
Foxburr |
Wysłany: Pon 22:05, 15 Maj 2006 Temat postu: |
|
OOC: Zabijesz ją |
|
|
Margot |
Wysłany: Pon 22:02, 15 Maj 2006 Temat postu: |
|
- Hmm, paaa... I co ja mam z tobą zrobić kózko? O, wiedziałam, że zaraz wrócą ci siły. Chodźmy do domu.
Margot przywiązała kozę do sznura, sznur obwiązała wokół ręki i siadła na jednorożca. Pojechała w dół, do domu. |
|
|
Foxburr |
Wysłany: Pon 21:07, 15 Maj 2006 Temat postu: |
|
-Nie, nie, to miłe, ale dziękuję. Właściwie to muszę już lecieć, Anarion wzywa - wskazał na ulatującego ptaka - zaopiekuj się kozą, wierzę w ciebie. To pa! - powiedział i zagwizdał po smoka. Odlecieli do koszar |
|
|
Margot |
Wysłany: Pon 20:55, 15 Maj 2006 Temat postu: |
|
Margo ze spokojem spojrzała na kozę.
- Mój drogi Fas... Połóż ją tu, blisko ognia, bo jest pewnie przemarznięta... - dziewczyna sięgnęła po woreczek z proszkiem przygotowanym kilka dni temu. "Żeby używać cennego leku ratującego życie dla kozy... Ale czego się nie robi dla miłego władcy." Rozwarła pysk zwierzęcia i wsypała trochę proszku.
- Proszę tylko czekać na rezultaty. Ekhem, mięska? |
|
|
Foxburr |
Wysłany: Pon 20:55, 15 Maj 2006 Temat postu: |
|
Fastolph zobaczył Sokoła. Zobaczył wiadomość narada. Odesłał go z wiadomością: zaraz, ja tu ratuję kozę! ty znieczulico jedna!. Wyczekiwał medyka |
|
|
Anarion |
Wysłany: Pon 20:52, 15 Maj 2006 Temat postu: |
|
Wierny sokół Gil leciał za Fasem. |
|
|
Foxburr |
Wysłany: Pon 20:51, 15 Maj 2006 Temat postu: |
|
Elf szybko podbiegł do Margot. -Wybawicielko, pomocy!- Darł się - Koza umiera! (chyba) |
|
|