Autor |
Wiadomość |
Margot |
Wysłany: Pon 15:18, 12 Cze 2006 Temat postu: |
|
Margot narzuciła pelerynę i wsiadła na jednorożca. Pojechała do domu. |
|
|
Aeglos |
Wysłany: Nie 18:52, 04 Cze 2006 Temat postu: |
|
-Aha. Zdeportowałam się. Al, Paul, wychodzimy. |
|
|
Margot |
Wysłany: Nie 18:49, 04 Cze 2006 Temat postu: |
|
- Aeglos? Skąd ty się tu wzięłaś? Aha, eee, ja tu jestem żeby leczyć i ratowac ludzi, a nie do niańczenia dzieci, więc z takimi pytaniami nie do mnie. |
|
|
Aeglos |
Wysłany: Nie 18:38, 04 Cze 2006 Temat postu: |
|
-Sprawdzanie, czy dzieciak rozwija się, jak należy. PAUL, ZOSTAW TĄ BUTELECZKĘ W SPOKOJU! |
|
|
Margot |
Wysłany: Nie 18:09, 04 Cze 2006 Temat postu: |
|
- CO? Nie mam bladego pojęcia. A co to wogóle jest? |
|
|
Al |
Wysłany: Nie 18:08, 04 Cze 2006 Temat postu: |
|
-Nie. Jest w Utopii coś takiego, jak bilans trzylatka? |
|
|
Margot |
Wysłany: Nie 17:32, 04 Cze 2006 Temat postu: |
|
Margot wyjrzała z gabinetu.
- Cześć... Jakiś problem? |
|
|
Al |
Wysłany: Nie 13:02, 04 Cze 2006 Temat postu: |
|
Alvin zastukał do drzwi. |
|
|
Margot |
Wysłany: Sob 19:53, 03 Cze 2006 Temat postu: |
|
Margot wyjrzała z gabinetu.
- O, Irial! Co sie stało? Wejdź... |
|
|
Irial |
Wysłany: Sob 19:04, 03 Cze 2006 Temat postu: |
|
Irial zsiadła z konia i podeszla do wielkich drzwi.Zauwazyla ze w srodku nikogo niema,Odjechala. |
|
|
Margot |
Wysłany: Pią 16:47, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
Margot weszła do lecznicy. Zaczęła przyjmować pacjentów. |
|
|
Foxburr |
Wysłany: Czw 12:16, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
Fastolph dosiadł Mustanga i pojechał do zamku |
|
|
Margot |
Wysłany: Wto 17:51, 30 Maj 2006 Temat postu: |
|
- Ok, to ja już idę - ruszyła do wyjścia - Dzięki za miłe spędzony czas. - powiedziała do Fasa wsiadając na Magica. Po chwili pojechała do domu. "To chyba nie było zbyt miłe... Ale teraz już za późno" |
|
|
Foxburr |
Wysłany: Wto 17:45, 30 Maj 2006 Temat postu: |
|
OOC: Ale ciekawie |
|
|
Margot |
Wysłany: Wto 17:39, 30 Maj 2006 Temat postu: |
|
- Proszę... Hmm, to może ja już pójdę do domu... Nie wydaje mi się by było więcej potrzebujących... |
|
|