Utopia World

Anarion

Szala zwycięstwa zaczęła przechylac się na stronę Utopii. Ostatni orkowie powoli ginęli.

Margot

OOC: nadzieja? no no:P czytalas proroctwo kamieni?? =D
Margot rzucała się po hangarze w tą i z powrotem. "O, nie! Kończą się leki!"

Anarion

OOC: nie, a co?

Aeglos

Aeglos szybko zaczerpnęła energię z amuletu, i wyczarowała Margot kilka leków. Następnie załatwiła niedobitki HURTOWO Twisted Evil

.

Foxburr

- Polecę wyjaśnić im to i owo - krzyknął elf. Wsiadł na Kolca i polecieli do przyjaznych elfów. Po prozumieniu z wodzem wziął go na smoka i ruszyli do Anarion
-Witaj, o droga Anarion! - ukłonił się Hetmes (król, wódz) - przybywam z posiłkami

Aeglos

Aeglos skończyła z orkami i pomogła Margot.

Anarion

-Ciesze się. Dzięki wam wygraliśmy. - Ostatni orkowie padałi martwi. Gilraen postanowiła oszacowac straty i zobaczyć rannych.

Margot

OOC: a, nie, nic... tam największym Darem była właśnie Nadzieja =D
Margot wyjrzała na zewnątrz. Przybyły posiłki i znoszono ostatnich rannych. Postanowiła użyć sposobu masowego. Stanęła wzdłuż rannych i wzniosła ręcę. Odmówiła odpowiednią formułę i czekaa na efekt. W ten sposób trzeba było czekać dłużej niż normalnie.

Aeglos

Aeglos wspomogła Margot.
-No, ci już zdrowi. Chodź zobaczyć pole bitwy. Ja wezwę nekromantów.
Zdeportowała się poza plażę.

Margot

Dziewczyna wyszła na zewnątrz. Stada orków leżały pokotem. Wśród nich było też sporo wojowników, których nie zdąrzyła uratować. Rozglądała się wokoło i wypatrzyła znajomą twarz. Nie podeszła jednak z uśmiechem. Dzielny wojownik, któremu uratowała życie już dwa razy, teraz wydał ostatni dech i skonał. Elfka klękła przy nim. Spojrzała w jego błyszczące oczy i zamknęła mu je. Podeszła do Anarion.
- Widze, że dobrze poszło?

Aeglos

Aeglos z Melawen pojawiły się na plazy.
-Od czego ma zacząć? Od tego? -zastanowiła się Aeglos.

Aeglos

Aeglos zniknęła.

Margot

Margot stwierdziła, że władczyni jest teraz zajęta, więc nie chciała jej przeszkadzać. Odeszła samotnie, jak zawsze, zabierając kozę, tobołek z księgami i innymi prywatnymi rzeczami.

Irial

Irial schowała miecz do pochwy i z smutną buzią poszła w storne plaży

oOC: Nigdy soibe tego nie wybacze że nie walczyłam z Wami ;( Oh..wybaczcie..

Anarion

OOC: ale twoja postać tam była, wiec walczyła, ato że postów nie mogłaś pisać to nie twoja wina, wiec o co biega