Utopia World

l0r4k

OCC:zrozumiano

Al

Alvin z bobo podszedł do drzwi i zapukał.
-Halo! HALO! Jest tam kto?
Alvin odszedł.

Irial

Irial wskoczyla jak kot do zamku chwycila kartke i pioro ,,Panie,Pani dzisiaj w nocy patrolowalam wioske zaniepokoilo mnie ze na dalekiej wiosce pali się ogien nie przypominam Sobie zeby byla zamieszkiwana pozatym był spokoj.Kiedy armia krolowska bedzie otwarta będe chciala zostac pierwszym wojowinkiem będe dumnie osic na swoim sercu obrone Utopii Irial''
Odlozyla pioro i kartke polozyla na biurku wyskoczyla przez okno i pobiegla do domu.

Vanille

Vanille weszła do zamku bez pukania, po czym położyła na stole kawałek pergaminu i wyszła.

TREŚĆ PERGAMINU:

Vanille zaprasza władzę Utopii (Foxxburra i Anarion) na ucztę dzisiaj (14 maj) o godzinie 13:00.

Anarion

Gilraen wróciła do domu. Zobaczyła zaproszenie. Hm, ciekawe gdzie jest teraz Fastolph. I czy wogóle się zjawi. Elfka zostawiła broń, przebrała się w suknię

i uczesała włosy. Zawsze wolała być wczesniej przygotowana. Usiadła wygodnie na tarasie.

Anarion

Gilraen wstała i zeszła do stajni. Założyła Błyskowi odświętną uprząż i siodło. Usiadła na nim i pojechała w stronę bagien.

Anarion

Gilraen wróciła do zamku. Zastała tam swojego zwiadowcę.
- O Pani, moi ludzie powracają z lądu, widzieli tam nie sprzyjające znaki. Stado orków zmierza ku wyspie. Będą tu najwcześniej dzień lub dwa.
Gilraen stała bez ruchu starając się zebrac myśli.
- Przygotuj armię, a ja muszę obwieścić mieszkańcom co nas czeka.
Elf ukłonił się i wyszedł z zamku, wskoczył na konia i pogalopował w kierunku koszar.
Gilraen nie czekając wiele wydała ogłoszenie.

Foxburr

Elfy poważnym krokiem wrócili do zamku. Usiedli w salonie. W atmosferze wisiała nuta powagi. Czuł, że siostra lada chwila rozpocznie rozmowę o naszej armi

Anarion

Niestety Gilraen nie miała zamiaru rozmawiać pogrązyła się wiec w myślach.

Foxburr

Fas poszedł do kuchni

Foxburr

Elf zostawił siostrę w zamku i zdeportował się do ogrodu.
-Jakbyś nie mógł się przejść - usłyszał za sobą zgryźliwe słowa Anarion

Irial

Irial jechala do okoła zamku w mieczem w pogotowiu.Nie zauważyła żadnego orka ani szpiega.Poszla patrlowac inne miejsca.

Irial

Irial weszła do zamku stanęła na baczność na werandzie czekająć na jakiegoś władce.

OOC: CHCIALAM TYLKO POWIEDZIEC ZE ZAWIODLAM SIE NA SOBIE BO NIE BYLAM NA ATAKU WYBACZCIE MAMA :/
Wyszła po pół godziny i poszla w strone swojego domu.

Anarion

Gilraen wróciła do zamku. Zoabczyła tam stojąca Irial. Była bardzo dzielna w bitwie i taka chętna.
-Witaj, co cię do mnie sprowadza? - zapytała

Irial

-No bo czuje się winna..że nie dokońca byłam

OOC wtrąće się ;] obecna.. Sad

-i prosze-klęczy-o wybaczenie !